wtorek, 12 sierpnia 2014

Sierpniowa wizyta w zielarskim i w Hebe

Dziś jest dobry dzień, właśnie dostałam nową pracę i oczywiście jak to kobieta z tej okazji poszłam na małe zakupy ;) Tak właściwie to poszłam po jedną potrzebną rzecz do sklepu zielarskiego, obok zielarskiego jest Hebe, a jak to się skończyło, widać poniżej...


Od lewej: olejek do włosów Monoi, lek ziołowy Venoforton, maska drożdżowa Babuszki Agafii i balsam wzmacniający Baikal Herbals

Na olejek do włosów Monoi Oil firmy Hask czaiłam się od lipca, gdy zobaczyłam w Hebe produkty nowej firmy. Hask ma cztery linie: monoi, argan, jedwab i bodajże makadamia, w każdej jest dostępna odżywka, szampon i olejek. Odżywki aktualnie są w promocji po 22,99 zamiast 28,90, ale zdecydowałam się na olejek, mimo że odżywki mają bardzo zachęcające składy. Pewnie dlatego, że najpierw byłam w zielarskim i kupiłam balsam do włosów Baikal Herbals;) Jest to w zasadzie serum na końcówki, połączenie silikonów i olejków: Monoi, lnianego, wyciągu z czarnej borówki i witaminy E.Skusił mnie zapach Monoi, który uwielbiam.Cena jest dość wysoka, bo dostajemy zaledwie 18 ml serum w buteleczce przypominającej esencję do ciasta. Zobaczymy, jak się sprawdzi!

Venoforton to nie kosmetyk, a dostępny bez recepty lek ziołowy, zawierający połączenie wyciągu z kasztanowca, miłorzębu, głogu, jemioły i arniki. Jest polecany przy problemach z układem żylnym, ciężkości nóg, pajączkach itp. atrakcjach, na które często skazują nas geny, a także siedzący tryb pracy i niewłaściwa dieta. Niestety, jest to mój problem od lat :( Leku używam od zeszłego miesiąca i rzeczywiście widać poprawę - przestałam mieć bóle łydki i spuchnięte od upału nogi. Polecam z całego serca! Oczywiście razem z innymi polecanymi zabiegami: zimne prysznice na nogi, unikanie wysokich obcasów i butów utrudniających krążenie, masaże łydek, nawet własnoręczne, jazda na rowerze. Dbajcie o nogi, mówię z doświadczenia - lepiej zapobiegać niż leczyć! Zapłaciłam 15,40.

Maseczka drożdżowa Babuszki Agafii to specyfik, o którym dużo się naczytałam dobrego. Mam nadzieję, że przyspieszy porost włosów. Pachnie rzeczywiście ślicznie słodkimi ciasteczkami :) Kupiłam ją za 11,20 - wciąż nie mogę się nadziwić, że w moim niewielkim zielarskim sklepie w podwarszawskiej miejscowości ceny są niższe niż gdziekolwiek w Internecie!

Balsam wzmacniający Baikal Herbals to kolejny kosmetyk, o którym czytałam sporo dobrego - zobaczymy :) Na razie stwierdziłam, że pachnie podobnie do Balsamu nr 4 na kwiatowym propolisie Babuszki Agafii, z którym moje włosy bardzo się nie polubiły. Mam nadzieję, że mają wspólny tylko zapach! Zapłaciłam 10 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz