Pachnące owoce z odległych zakątków świata: karambola, pomarańcza i grejpfrut
Cała seria Jardins du Monde jest bardzo różnorodna, znajdziemy w niej także żele o kwiatowych zapachach, a nawet żel kawowy (ziarna kawy z Brazylii) i żel pachnący słodkimi pralinkami (orzechy makadamia z Gwatemali). Moimi ulubieńcami są decydowanie owoce. Znajdziemy wśród nich:
- Pomarańczę z Florydy
- Grejpfrut z Florydy
- Zieloną cytrynę z Meksyku
- Owoc granatu z Hiszpanii
- Karambolę z Malezji - tegoroczna nowość
Owocowe żele mają bardzo podobne do siebie składy: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Decyl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Parfum - i dalej po zapachu końcówka różna w poszczególnych żelach. Tej różnicy w działaniu nie czuć, pewnie dlatego, że to już śladowe ilości.
Najbardziej interesujące nas składniki to trójka występująca zaraz po wodzie:
- Ammonium Lauryl Sulfate - czynnik myjący z tych ostrzejszych, choć delikatniejszy niż SLS
- Decyl Glucoside - łagodny, naturalny środek myjący
- Aloe Barbadensis Leaf Juice - sok z aloesu, nawilżających właściwości zachwalać nie trzeba :)
Do czego można używać tego żelu? Jeśli nie macie wrażliwej skóry, to podczas wakacyjnych wyjazdów do wszystkiego, nawet do mycia buzi. Sprawdziłam to podczas kilku wyjazdów w góry, gdy zwyczajnie nie miałam siły taszczyć na własnych plecach wielkiej kosmetyczki z oddzielnym kosmetykiem do mycia twarzy, ciała i włosów. Aloes łagodzi działanie ALS i skóra nie reaguje podrażnieniami, także moja ta wrażliwa na głowie, która na większość szamponów Yves Rocher reaguje źle. Na co dzień używam go w roli szamponu raz na kilka czy kilkanaście myć, zawsze z odżywką po. Nie plącze włosów bardziej niż zwykłe szampony, ładnie zmywa olej, resztki silikonów, włosy są domyte i skrzypiące. Spokojnie zastępuje mi szampon oczyszczający z SLS, co pozwala na oszczędność miejsca w łazience - czasami w gąszczu odżywek i masek szkoda miejsca na kolejny szampon i takie dodatkowe zastosowanie żelu pod prysznic bardzo się przydaje.
Jestem jednak ostrożna z używaniem go do częstego mycia włosów - wprawdzie stosowany bez przerwy przez kilka czy kilkanaście dni nie robi krzywdy, ale mimo wszystko trzeba go potraktować jako nieco łagodniejszy prosty szampon o właściwościach oczyszczających. Dość mocny ALS na początku składu, bez dużego towarzystwa środków nawilżających czy kondycjonujących , może je na dłuższą metę przesuszyć. Pamiętajcie jednak, ze ja myję włosy codziennie, więc moje włosy mają bardzo częsty kontakt z szamponem i wolę na zimne dmuchać.
Pozdrawiam Was słonecznie i idę zakończyć ten słoneczny długi weekend prysznicem pachnącym orzeźwiającą karambolą :)
PS Ważna informacja: inne żele z serii mają różny skład i konsystencję. Ich składy często są o wiele dłuższe i nie ma w nich aloesu. Do włosów niekoniecznie się nadadzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz